Willa Babel - Domy Flixonase

Mateusz Flixonase - Hawke · Wysłany: Czw 20:57, 01 Mar 2007 Temat postu:

<dzwoni telefon>
Eee...Ami ktoś mi puka do drzwi.Stąd niedaleko do willi, poradzisz sobie
<odbiera i włącza się kamerka na widok drzwi wejściowych>
Cześć Mirando!Może odrazu cię wpuszczę...

Miranda Milgrave · Wysłany: Czw 20:58, 01 Mar 2007 Temat postu:

<wchodzi>
co tam u was ciekawego słychać?? Smile

Mateusz Flixonase - Hawke · Wysłany: Czw 21:00, 01 Mar 2007 Temat postu:

<jedzie do swojego domu>
Widze że już wszedłaś?
<wchodzi do drzwi opierając się o kule>

Miranda Milgrave · Wysłany: Czw 21:03, 01 Mar 2007 Temat postu:

tak, weszłam.
a właśnie co to tam wybiegło z domu??
<widzi kulę>
coś ci się stało?
pamiętasz naszą wczorajszą rozmowę na cmentarzu?? mówiłeś, że Andree chciał was zabić, parę dni temu... Ja myślałam, że on na serio mówił, że się zmienił...
<wzdycha>

Mateusz Flixonase - Hawke · Wysłany: Czw 21:05, 01 Mar 2007 Temat postu:

Mała wpadka z inną mafią.A co wybiegło z domu?

Miranda Milgrave · Wysłany: Czw 21:07, 01 Mar 2007 Temat postu:

właśnie się ciebie o to pytam..

Mateusz Flixonase - Hawke · Wysłany: Czw 21:08, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ja nic o tym nie wiem.O co ci chodzi??

Miranda Milgrave · Wysłany: Czw 21:09, 01 Mar 2007 Temat postu:

dobra tam, mniejsza o to...

Mateusz Flixonase - Hawke · Wysłany: Czw 21:10, 01 Mar 2007 Temat postu:

Yyyyhhh...ale boli...

Miranda Milgrave · Wysłany: Czw 21:11, 01 Mar 2007 Temat postu:

no to może usiądziesz? byłeś u lekarza?

Mateusz Flixonase - Hawke · Wysłany: Czw 21:11, 01 Mar 2007 Temat postu:

Jeszcze nie<siada>

Miranda Milgrave · Wysłany: Czw 21:12, 01 Mar 2007 Temat postu:

a co to złamanie, czy coś innego??
<również siada>

Mateusz Flixonase - Hawke · Wysłany: Czw 21:12, 01 Mar 2007 Temat postu:

Nie, ostra amunicja.

Miranda Milgrave · Wysłany: Czw 21:14, 01 Mar 2007 Temat postu:

ał, no to rzeczywiscie musi cię boleć, ale miejmy nadzieję, że już niedługo przestanie Smile

Kocham cię Mateuszku.

Mateusz Flixonase - Hawke · Wysłany: Czw 21:17, 01 Mar 2007 Temat postu:

Eee...chodź tu Meldor
Możesz się tym zająć?<pokazuje nogi>
<po chwili chirurg wyciąga jedną kulę>
Ałć...nie możesz delikatniej?
<wyciąga drugą>
Ałć...
<wyciąga resztę i zakłada opatrunek>
Dzięki, myślałem że umrę z bólu...